
Fot. Jan Bielecki/East News, Warszawa 11.09.2018 Konferencja prasowa Tomasza Komendy podczas ktorej po raz pierwszy publicznie powiedzial, dlaczego bedzie zadac wielomilionowego odszkodowania.
W poniedziałek pozew Komendy rozpocznie rozpatrywać Sąd Okręgowy. Dlaczego sprawa trafiła tam, a nie do Wrocławia, skoro w przeszłości to tamtejszy sąd skazał mężczyznę?
Jak informuje wrocławska reporterka Radia ZET, Tomasz Komenda nie chciał, żeby proces toczył się we Wrocławiu, ponieważ samo wejście do tych budynków przypominałoby mu o jego traumatycznych przeżyciach. Wniosek ten uznał Sąd Najwyższy i wyznaczył sąd w Opolu jako instancję oraz miejsce rozpraw.
Poza tym sam Komenda chce, żeby proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami, gdyż dotyczy bardzo osobistych spraw, m.in. tego, jak był traktowany w więzieniu. O tym, czy będzie niejawny, sąd zdecyduje jeszcze w poniedziałek. W planie jest również przesłuchanie mężczyzny.
W sądzie we Wrocławiu trwa natomiast proces dwóch innych mężczyzn, oskarżonych o zbrodnię, za którą przed kilkunastoma laty niewinnie skazany został Tomasz Komenda.
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Został niesłusznie skazany za gwałt i morderstwo, do którego doszło w noc sylwestrową w 1996 roku w Miłoszycach. Śledczy fałszywie oskarżyli mężczyznę, a sądy dały wiarę tym ustaleniom. Komenda wyszedł z więzienia na mocy wznowionego śledztwa, które wykazało jego niewinność. Opuścił areszt w 2018 roku.
Źródło info i foto: Radio ZET.pl