Dwóch Brytyjczyków i Marokańczyk, którzy walczyli po stronie Ukrainy, zostali skazani na karę śmierci przez sąd samozwańczych władz w tzw. Donieckiej Republice Ludowej. Rodzina jednego z Brytyjczyków opublikowała oświadczenie, w którym przekazuje, że jest „zdruzgotana wynikiem nielegalnego, pokazowego procesu”. Narzeczona drugiego z mężczyzn przybyła do Londynu, gdzie podejmuje wysiłki mające zmobilizować urzędników do podjęcia działań w sprawie uwolnienia skazanych. Skazani to dwaj Brytyjczycy Shaun Pinner i Aiden Aslin oraz obywatel Maroka Brahim Saadoun. „Sąd” powołany przez władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (utworzonej przez Rosję po nielegalnej aneksji części terenów Ukrainy) uznał ich za winnych i orzekł karę śmierci. Mężczyźni zdaniem separatystów są winni „walki jako najemnicy, a także popełnienia czynów mających na celu przejęcie władzy i obalenie porządku konstytucyjnego Donieckiej Republiki Ludowej”.
Mężczyźni zeznali, że służyli w regularnych jednostkach wojskowych w Mariupolu, w związku z czym przysługuje im ochrona jako jeńcom wojennym na podstawie Konwencji Genewskiej. O ich uwolnienie apelował także premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, który nakazał ministrom zrobić „wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić skazanym wolność”.
Shaun Pinner od 2018 roku mieszkał w Ukrainie i walczył w regularnych siłach zbrojnych kraju. Jego żona jest Ukrainką. Najbliżsi mężczyzny opublikowali w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym przekazują, że są „zdruzgotani wynikiem nielegalnego, pokazowego procesu zorganizowanego przez tak zwaną Doniecką Republikę Ludową” – relacjonuje Sky News.
„Shaun mieszkał w Ukrainie od ponad czterech lat i był zakontraktowanym żołnierzem w 36. Brygadzie (…). Był ze swojej służby bardzo dumny. W związku z tym należy mu przyznać wszystkie prawa jeńców wojennych, w tym pełną niezależną reprezentację prawną” – pisze rodzina.
„Cała rodzina, w tym jego syn i żona, bardzo za nim tęsknią. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w rozwiązanie tej okropnej sytuacji” – kończą bliscy skazanego żołnierza.
Dwa dni temu do Londynu przybyła z kolei narzeczona drugiego ze skazanych Brytyjczyków, 28-letniego Aidena Aslina. Kobieta rozpoczęła kampanię, mającą na celu nagłośnienie jego losu i doprowadzenie do jego uwolnienia. W poście w mediach społecznościowych zapewniła swojego partnera, że nie został sam. „Wierzę, że już niedługo w gazetach zobaczymy zdjęcia, na których się uśmiechasz i żadne kraty nie będą Ci już zasłaniać twarzy” – napisała. W innym, obszernym wpisie opisała:
Źródło info i foto: Gazeta.pl