Tajemnicza śmierć 20-latka wstrząsnęła wszystkimi. Patryk poszedł na imprezę i… już nie wrócił. Zaginął, przepadł bez śladu, a jego poszukiwania trwały ponad dwa miesiące. Zakończyły się tragicznie – w Gawłówce, na bagnistym terenie, znaleziono ciało młodego mężczyzny. Miał przed sobą całe życie… Jak i dlaczego zginął?! Patryk poszedł na imprezę 12 listopada. Od tego czasu nie wrócił do domu. Szukała go rodzina i policja, ale nie na taki finał liczyli. Koniec tej historii jest najtragiczniejszy z możliwych. W Gawłówce (pow. lubartowski, woj. lubelskie) znaleziono w weekend ciało 20-latka. Rodzina potwierdziła: to Patryk. Jak i dlaczego zginął?!
20-latek zaginął 12 listopada, w „długi weekend” po Święcie Niepodległości. Patryk miał iść na imprezę, a później… nie wrócił już do domu. – Mężczyzna 12 listopada około godziny 17.00 wyszedł z domu na spotkanie integracyjne w kierunku miejscowości Młyniska – informowała kilka dni później policja, prosząc o pomoc w poszukiwaniu Patryka. Młody mężczyzna nie wrócił do domu, nie skontaktował się z rodziną. Szukali go bliscy, mundurowi i wolontariusze. W akcję zaangażowanych było wiele osób, okolicę z powietrza przeczesywał dron, 20-latka szukał pies tropiący, przesłuchano wszystkich, którzy mogli coś wiedzieć… Jednak poszukiwania przez długi czas nie dawały efektu.
Z nieoficjalnych informacji, jakie przekazywały lokalne media, wynikało, że 20-latek z Katarzyna dotarł na imprezę w remizie w Młyniskach, ale opuścił ją po kłótni ze znajomymi. Po awanturze wyszedł i… już nie wrócił.
Źródło info i foto: se.pl